Chciałbym się wszystkim pochwalić, że ostatnio dostałem 7 wezwań do straży miejskiej za parkowanie pod moją klatką :) Spadłem jak kot na cztery łapy otóż zostało mi anulowane dosłownie wszystko, zostałem pouczony...
Moja wizja jest taka, że administracja która nic nie robi powinna każdemu mieszkańcowi wystawić przepustkę z numerem indywidualnym która upoważnia do parkowania na max 30minut? (plus 2 przepustki z tytułem gość o których wspomnie poniżej). Powyżej tego czasu płacilibyśmy jakieś ustalone kary na rzecz wspólnoty a nie tym nierobom!!!
Powinny być wymalowane przynajmniej 2miejsca na klatkę gdzie można stawiać samochód na tzw czas rozładunku.
Weekendy powinny być open 24h, każdy gość w weekend może stać pod warunkiem, że lokator da mu przepustkę "gość" z lokatora numerem indywidualnym.
Każdy obcy bez przepustki byłby rozliczony przez nierobów tzn Straż Miejska którą wzywała by ochrona, która aktualnie tez nic nie robi!!!
Ogólnie stwierdzam, że powinny powrócić szlabany za które zapłaciliśmy kupując mieszkanie!!!
Moje rozwiązanie było by ludzkie dla każdego a aktualnie strach zakupy wnieść na górę bo jakaś męda zawzięcie dzwoni która chyba nie ma rodziny i gości która przyjeżdza w odwiedziny, kupiła sobie jedno miejsce w garażu albo i nie i jest szcześliwa :)
Pozdrawiam BooA :)
--
Przepustki nie byłyby kompatybilne ze strefą zamieszkania. Kary cywilno-prawnie niemożliwe do nałożenia i wyegzekwowania. Miejsca niemożliwe do wymalowania ze względu na przepisy ppoż. Weekendy open także. Straż miejska nie przyjeżdża w 5 sekund po telefonie. Zebranie 2016 nie zgodziło się na naprawienie szlabanów.